Pionierka wellness ma 102 lata. Mówi, czego nigdy nie zjadła

Forma 102-letniej Deborah Szekely, bizneswoman, filantropki to dowód na to, że zdrowy styl życia może prowadzić do długowieczności.

Co ciekawe nie wymaga to żadnych skomplikowanych zabiegów, a sekret tkwi w konsekwentnym przestrzeganiu prostych zasad. Założycielka jednego z pierwszych ośrodków wellness w Ameryce Północnej, Rancho La Puerta, przez całe życie konsekwentnie stosowała je przez całe życie.

Jednym z jej filarów długowieczności jest codzienna aktywność fizyczna. Dla 102-latki to kluczowy element zdrowego stylu życia, o który dba od lat. Każdego dnia pokonuje co najmniej jedną milę (ponad 1,5 kilometra), traktując spacer nie tylko jako sposób na utrzymanie formy, ale również na kontakt z naturą i budowanie relacji z innymi.

Seniorka podkreśla, że znalezienie przyjaciół, którzy również cenią ruch, ułatwia utrzymanie regularności w tej zdrowej rutynie.

Takie podejście pokrywa się z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia, czyli umiarkowaną aktywnością fizyczną, która wspiera układ krążenia, metabolizm i pracę mózgu, redukując ryzyko demencji.

Regularny ruch, choćby w formie spacerów, to proste, ale skuteczne narzędzie dbania o zdrowie na każdym etapie życia.

U Amerykanki aktywność fizyczna idzie w parze ze zdrowymi nawykami żywieniowymi. Deborah od lat stosuje dietę peskatariańską, która całkowicie wyklucza mięso, ale dopuszcza jedzenie ryb i owoców morza.

Jej jadłospis opiera się na warzywach, owocach, rybach, owocach morza, jajach i nabiale, przy całkowitej rezygnacji z mięsa ssaków. Seniorka promuje też taki model żywienia w swoim ośrodku wellness.

Deborah zawdzięcza ten nawyk swoim rodzicom, którzy od dziecka zwracali jej uwagę na zdrowe odżywianie.

- Jestem peskatarianką i tak naprawdę miałam szczęście, że dzięki rodzicom nigdy nie jadłam mięsa - mówi seniorka.

Badania wskazują, że dieta bogata w zdrowe tłuszcze, błonnik i białko roślinne, wspiera zdrowie serca, redukuje ryzyko chorób przewlekłych i pomaga utrzymać dobrą kondycję skóry i mózgu.

Amerykanka nie zapomina też o aktywności umysłowej i relacjach społecznych. Regularnie bierze udział w spotkaniach towarzyskich, występuje publicznie, chodzi do teatru i podkreśla znaczenie ciągłego uczenia się.

Każda okazja do rozwijania swoich umiejętności i kontaktu z innymi to dla niej krok w stronę utrzymania dobrej kondycji psychicznej.