Meryl Streep ujawniła ​​"jedyny sekret swojej urody". Dzięki temu tak wygląda

Dzięki młodzieńczemu blaskowi i pięknej skórze aktorka nie wygląda jak kobieta zbliżająca się do osiemdziesiątki. Można by przypuszczać, że porcelanowa cera Meryl Streep to efekt stosowania drogich kremów, balsamów i mikstur, ale największy sekret urody gwiazdy kina nic nie kosztuje i jest dostępny dla każdego.

Według dziennikarki Fi Glover, 75-latka po prostu powstrzymuje się od dotykania twarzy, aby zachować zdrową i promienną cerę. Kiedy grała w filmie o Margaret Thatcher, reżyserka obrazu urządziła przyjęcie w domu Meryl Streep, aktorka była tam ze swoją córką.

"Wiesz, co Meryl powiedziała mi tamtego wieczoru? Rozmawiałyśmy o wskazówkach dotyczących urody, to był fascynujący wieczór pełen dyskusji na różne tematy. Wyznała, że ​​jej jedynym sekretem urody jest to, żeby nigdy nie dotykać twarzy. Ona nigdy tego nie robi" - zdradziła dziennikarka.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Według dermatolożki, doktor Nicole Chiang, wielokrotne dotykanie twarzy może rozprzestrzeniać bakterie i powodować infekcje.

- Zgadzam się z radą Meryl Streep i radziłabym ludziom, żeby nie dotykali twarzy zbyt często. Kiedy dotykasz twarzy, przenosisz zarazki, które mogą potencjalnie powodować infekcje na twarzy - wyjaśniła.

- Jeśli funkcja bariery skórnej jest upośledzona, na przykład w przypadku skóry suchej lub egzemy, może to umożliwić przedostanie się mikroorganizmów do skóry. Jeśli masz trądzik, dotykanie twarzy może pogorszyć stan, a skubanie skóry może powodować powstawanie plam - dodała.

Ekspertka ostrzegła również, że pocieranie skóry może powodować przebarwienia i zmarszczki. - Jeśli pocierasz intensywnie oczy i twarz, to może powodować jej marszczenie, stan zapalny skóry i wpływać na pigmentację - radzi.

Inne gwiazdy, które powstrzymują się od dotykania twarzy, to modelka Kendall Jenner, która przyznała, że ​​od najmłodszych lat powtarzano jej, aby trzymała ręce z dala od skóry twarzy. - Moje siostry i mama zawsze mi mówiły żebym nigdy nie dotykała twarzy, bo ręce są brudne - powiedziała.

Meryl Streep zdecydowała się starzeć naturalnie i podkreśliła, że ​​nie wierzy w operacje plastyczne, ponieważ "zamrażają" twarz. W 2010 roku w wywiadzie powiedziała: - Każdy ma swoje zdanie. Naprawdę rozumiem smutek, które towarzyszy starzeniu się, zwłaszcza u kobiet, ale myślę, że ludzie wyglądają dziwnie, gdy zamrażają swoje twarze.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl