Zdrowe ciałoSekrety wiecznej młodości Marleny Dietrich. Co ukrywała pod peruką?

Sekrety wiecznej młodości Marleny Dietrich. Co ukrywała pod peruką?

Marlene Dietrich, ikona kina i stylu przez dekady zachwycała nieskazitelnie gładką cerą i młodzieńczym wyglądem, nawet po przekroczeniu 70. roku życia. Plotki o jej rzekomych operacjach plastycznych krążyły już w latach 60., ale prawda była zupełnie inna. Jakie tajemnice kryła gwiazda pod misternie ułożoną peruką?

Marlene Dietrich
Marlene Dietrich
Źródło zdjęć: © GETTY | Bettmann

03.01.2025 12:57

Kulisy kariery i urody

Pierwsze kroki w świecie sztuki Marlene Dietrich stawiała jako skrzypaczka, a następnie aktorka małych ról w niemieckich filmach. Urodzona 27 grudnia 1901 roku w Schönebergu, dzisiejszej dzielnicy Berlina, przełom w karierze osiągnęła dzięki roli Loli-Loli w filmie "Błękitny anioł" (1929/1930) w reżyserii Josepha von Sternberga. Sukces produkcji otworzył jej drzwi do Hollywood, gdzie zagrała m.in. w filmie "Maroko", prezentując pierwszą w historii kina scenę pocałunku między kobietami.

Przez lata Dietrich otaczała aura tajemniczości. Spekulacje o jej życiu prywatnym i działalności szpiegowskiej podczas II wojny światowej podsycały zainteresowanie mediów. Jednak największą zagadką była jej nieskazitelna uroda i brak widocznych oznak starzenia. Wiele osób podejrzewało, że aktorka poddała się licznym operacjom plastycznym. Jaka była prawda?

Sekrety ujawnił słynny makijażysta Wally Westmore, który w latach 60. w artykule zatytułowanym "Cuda makijażu zakonserwowały Marlenę" opowiedział o trikach stosowanych przez gwiazdę. Erin Parsons, współczesna makijażystka pracująca z największymi sławami, dotarła do tych informacji i podzieliła się nimi w mediach społecznościowych. Cytując Westmore'a, zwróciła uwagę na jego słowa: "Gumki plus peruki plus 'motylki' równa się przepis na piękno, które nie zna wieku".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Konstrukcja ukryta była pod włosami

Dietrich przed każdą sesją zdjęciową tworzyła skomplikowaną konstrukcję z gumek, które mocowała do kosmyków włosów wokół twarzy i ściśle wiązała z tyłu głowy. Ten zabieg działał jak naturalny lifting, wygładzając skórę i podkreślając kości policzkowe oraz linię żuchwy. Wszystko to ukryte było pod starannie dobraną peruką, co sprawiało, że żadne elementy konstrukcji nie były widoczne.

"Motylkami" nazywano cień pojawiający się pod koniuszkiem nosa aktorki. Dla Dietrich był to sygnał, że światło na planie ustawione jest idealnie. Jej dbałość o detale była znana w całym Hollywood.

Znany fryzjer gwiazd, Sydney Guilaroff, w swojej autobiografii "Crowning Glory: Reflections of Hollywood's Favorite Confidant" wspominał współpracę z Dietrich na planie filmów "Kismet" (1944) i "W 80 dni dookoła świata" (1956). Opisywał, jak aktorka korzystała z peruk i taśm, by modelować swój wygląd i zachować charakterystyczne dla siebie rysy twarzy.

Kulisy metamorfoz Dietrich zdradziła także makijażystka Dottie Ponedel -.w swoich wspomnieniach opisała, jak precyzyjnie aktorka podchodziła do każdego elementu swojego wizerunku, od makijażu oczu, aż po konturowanie twarzy.

Sekret wiecznej młodości Marleny Dietrich nie tkwił więc w operacjach plastycznych, ale w niezwykłej dyscyplinie, kreatywności i umiejętności wykorzystania technik makijażu oraz stylizacji.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

urodajak zachować młodośćmłoda skóra
Wybrane dla Ciebie